Walentynki to bardzo dobra okazja do tego aby zatrzymać się na dłużej i pomyśleć o miłości.

I choć to święto bardzo jest skomercjalizowane i wyśmiewane to wciąż Świąto Miłości.
Odłóżcie na na chwilę słodkie baloniki, serduszka i czekoladki i pomyślmy wspólnie o nas i naszych bliskich.
Kochacie? Ja tak!
Czy ten mężczyzna obok z przyprószonymi siwizną włosami - to wciaż ten piękny chłopak, w którym się zakochałyście? Czy Ty, ze zmarszczakami wokół oczu jesteś dla Niego wciąż tą, jedyną wymarzoną?  Tak różnie i przedziwnie się, życie układa, ale jeżeli możemy na te pytania odpowiedzieć sobie -tak- to warto to docenić, jeżeli masz  szczęście, że możesz wciaż się schować w jego ramionach, zasnąć i obudzić przy nim - jesteś szczęściarą. Nie biegnijmy, nie odkładajmy naszych uczuć na poźniej.
Jedną z piosenek która od młodości mi towarzyszy to piosenka Michała Bajora - "Do Trzech Cnót" z genialnym tekstem Wojciecha Kejne i równie wspaniałą muzyką Włodzimierza Korcza - proszę wsłuchajcie się w te słowa, jakie aktualne prawda ?( https://www.youtube.com/watch?v=9mKanS4gltY)
Dziś, każda zwrotka dla mnie jest szalenie ważna i jak już wydaje mi się, że nie mogę dalej - nucę, w szczególności poniższy  wiersz w głowie. I tylko zastanwiam się co takiego się stało, że dziś już nikt tak nie pisze...? Wybrałam fragment o Nadziei bo to dzięki niej mamy w sobię wiarę i miłość.

"...Gdy sens istnienia z rąk umyka
I w czarną dziurę wpada świat
Gdy coraz szybciej zegar tyka
I garb starganych ciąży lat
Gdy krąg Fortuny martwo stoi
I czarno-biało nawet śnię
Gdy koń już dawno w murach Troi
Nadziejo, nie opuszczaj mnie..."

Dlatego ja, dziś zamiast erzac-a dla moich bliskich, mam dla nich moje słowa, o tym jak ich kocham.
Celebruję sobie ten dzień, uśmiecham się do słońca za oknem, zwalniam a w między czasie popijam kawę z cynamomen, imbirem i kardamonem. Szepcę ciepłe słowa mojemu mężowi, dająć mu nadzieję, miłość i wiarę - że jeszcze trochę musimy wytrwać. Rodzicom mówię że są wspaniali a chłopcom, że kocham ich całym sercem i zawsze będą moim największym cudem.

Dla Was też coś mam. Konkurs:-).
Trochę przekornie, wykonałam bransoletkę z przepięknego jaspisu antycznego...co ona ma wspólnego z tym świętem? Otóż każdą z moich ręcznie wykonanych prac, wkładam serce a przecież serce to symbol miłości i pasji:-) Dodatkowo na warszat wzięłam jaspis - kamień z symboliką. Często uważany za talizman, szczególnie dla takich znaków zodiaku jak: Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Panna, Waga, Koziorożec i Skorpion.

A oto zasady konkursu:

1. Należy zaobserować mojego bloga - artflavours.blogspot.com
2. W komentarzu pod tym wpisem, należy wpisać odpowiedź na pytanie konkursowe, oraz napisać, że obserwuję bloga jako ....
3. A pytanie konkursowe brzmi - z czego wykonane są kwadratowe ozdoby/przekładki w bransoletce?
4. Konkurs trwa od teraz do piątku tj. 20.02.2015 do godziny 24:00
Z prawidłowych odpowiedzi, zostanie wylosowana jedna osoba, która zostanie szczęśliwą posiadaczką tej właśnie, jaspisowej bransoletki.

Poniżej zdjęcie, które będzie dla Was podpowiedzią.

Powodzenia!!!

Kochajcie się! I wpuście do życia dobrą magię:-).