Art Flavours

czerwca 20, 2017

Dzisiejszy wpis zadedykujemy jak wyżej

dobrym i pozytywnym emocjom
spokojowi
relaksowi
pozytywnemu nastawieniu...tylko to nas może uratować, gdy czas biegnie za szybko i mamy wrażenie, że ciągle się o coś i za czymś ścigamy.

Nie wiem jak Wy, ale ja czasem muszę podleczyć duszę - gdy wszystko dookoła układa się na opak.
A długi weekend, który właśnie minął - świetnie się do tego nadawał. Mogłam więcej czasu poświęcić tworzeniu i podładować baterie spacerami po Warszawie - która naprawdę pięknieje.

Nie rzucam słów na wiatr - pokażę Wam.

Miałam dużo pomysłów. Coś cięłam, składałam, kombinowałam - to wcale nie jest tak fajnie mieć na raz tyle pomysłów. Bo nie wiesz co chcesz robić pierwsze, bo najchętniej wszystko od razu. I siedzisz w bałaganie myśli i rzeczy dookoła. No ale czasem tak po prostu jest. I nie da się tego zmienić :-)

Zacznijmy więc, może od bransoletki z malutkich koralików Toho 11/0 w kolorze brzoskwiniowym i kości słoniowej.

Zrobiłam ją w moim ulubionym stylu Boho z akcentem lekkiej elegancji. Wydaje mi się, że dzięki temu uzyskałam idealny efekt subtelności. A Wy co sądzicie? Naprawdę jestem ciekawa.

Potem postawiłam na absolutny minimalizm, srebro w połączeniu z bardzo wysokiej jakości koralikami Matubo w kolorze szampana. Nic więcej.
Im mniej tym lepiej. Ona ma delikatnie ozdabiać, można ja łączyć w setach z innymi bransoletkami, np delikatnym jadeitem lub agatem.

A potem kiedy odpoczynek wpłynął mi do mojej głowy, snułam cudowne fantazje na temat ukojenia gdzieś na dalekiej plaży, nad ciepłym morzem. I tak powstał ten set, błękitna laguna.

Białe jadeity w mixie z koralikami Toho 11/0 w kolorze morskiej laguny i starlight a gdzieś pośród nich rozkwita biały kwiat. Zresztą zobaczcie sami proszę, czyż nie jest podobnie? Ach, jak przyjemnie przenieść się gdzieś poza granicę, zwykłego dnia :-)