Jak zobaczycie poniżej moja fascynacja wyplataniem bransolet, z pięknych satynowych sznurków trwa nadal.
To naprawdę bardzo przyjemne zajęcie, relaksujące. A dodatkowo, jak już pisałam wcześniej - tylko od naszej wyobraźni zależy jakie piękne rzeczy uda nam się stworzyć:-)
W dzisiejszym poście pokażę Wam prace, które powstały dzięki inspiracji i wyobrażeniom.
W ten pochmurny dzień zacznijmy od słońca, ciepłego piasku i beztroskiej radości.
Inspiracją do powstania tej bransoletki były moje ulubione pocztówki z Santorini. Co prawda jeszcze tam nie byłam ale mam w planach...kiedyś:-) I wtedy zgubię się tam specjalnie i zostanę:-) O!
Marzy mi się błękit oceanu, ciepły wiatr, słońce i leniwe popołudnia spędzane w greckiej tawernie.
Dla tych z Was, co albo jeszcze nie myślą o wakacjach albo ich w lato nie planują, mam dwie propozycje zainspirowane słowami " summer in the city".
Gdziekolwiek, czy u nas w Polsce, czy gdzieś dalej na świecie - te dwie bransolety sprawdzą się doskonale.
Lubię lato w mieście, poranne zabiegane z kawą w dłoni, z otwartymi do późnych godzin nocnych kawiarnianymi ogródkami.
Głośne, parne, kolorowe:-)
Pierwsza bransoleta, też wyplatana z zawieszką z medalionem z piasku pustyni i chwostem. Zapięcie toggle. A druga to stworzona z naturalnie pięknych kamieni peruwiańskiego opalu. Przyjrzyjcie się proszę barwie kamienia - absolutnie oszałamiająca, niejednolita. Bardzo szlachetna.
Obydwie idealnie pasujące do miejskiego stylu.
I nic więcej nie trzeba dodawać, tylko nosić:-)
To naprawdę bardzo przyjemne zajęcie, relaksujące. A dodatkowo, jak już pisałam wcześniej - tylko od naszej wyobraźni zależy jakie piękne rzeczy uda nam się stworzyć:-)
W dzisiejszym poście pokażę Wam prace, które powstały dzięki inspiracji i wyobrażeniom.
W ten pochmurny dzień zacznijmy od słońca, ciepłego piasku i beztroskiej radości.
Inspiracją do powstania tej bransoletki były moje ulubione pocztówki z Santorini. Co prawda jeszcze tam nie byłam ale mam w planach...kiedyś:-) I wtedy zgubię się tam specjalnie i zostanę:-) O!
Marzy mi się błękit oceanu, ciepły wiatr, słońce i leniwe popołudnia spędzane w greckiej tawernie.
Myślałam o tym wszystkim w czasie gdy powstawała ta właśnie bransoleta.
Kompozycja, w stylu marine. Jednego z modnych w tych sezonie.
W sam raz na spacer po nadmorskim deptaku, na zakupy na bazarku pełnym świeżych warzyw, owoców, ryb i ziół. Do spodni, letniej sukienki. Praktycznie do wszystkiego:-) Ahoj, przygodo:-)
Dla tych z Was, co albo jeszcze nie myślą o wakacjach albo ich w lato nie planują, mam dwie propozycje zainspirowane słowami " summer in the city".
Lubię lato w mieście, poranne zabiegane z kawą w dłoni, z otwartymi do późnych godzin nocnych kawiarnianymi ogródkami.
Głośne, parne, kolorowe:-)
Pierwsza bransoleta, też wyplatana z zawieszką z medalionem z piasku pustyni i chwostem. Zapięcie toggle. A druga to stworzona z naturalnie pięknych kamieni peruwiańskiego opalu. Przyjrzyjcie się proszę barwie kamienia - absolutnie oszałamiająca, niejednolita. Bardzo szlachetna.
Obydwie idealnie pasujące do miejskiego stylu.
I nic więcej nie trzeba dodawać, tylko nosić:-)
Zbliża się lato! Fajny czas, długie i ciepłe dni. Feeria kolorów i uśmiechów.
Echhh...już mnie korci ...ta z chwostem...
OdpowiedzUsuń:-) nawet bez magnesiku:-))))?
OdpowiedzUsuńz magnesem byłaby jeszcze bardziej ...pociągająca.. ;)
UsuńPeruwiański opal to niesamowity kamień! Cudo!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączę do grona Twoich obserwatorów, pięknie u Ciebie :)
Bardzo ale to bardzo mi miło:-) naprawdę. Byłam także u Ciebie - ślicznie jest. Zagoszczę na dłużej:-)
OdpowiedzUsuń