Brąz to jeden  z moich ulubionych kolorów.
Kocham wszystkie jego odcienie przypominające, ciepłą czekoladę, antyczne złoto lub kolory zboża jesienią. Zresztą jak zapewne pamiętacie - jesień to także moja ulubiona pora roku. 
Tymczasem jesteśmy na progu przedwiośnia, gdzie jeszcze dominującym kolorem są szarości - też piękne i klasyczne ale jednak szare :-) Dlatego dzisiejszy  wpis poświęcę brązom :-)

Na początek - mój prezent dla Mamy - ona tak samo jak ja, rozkochana jest w brązach. Jak tylko zobaczyła jak piękne kamienie mam u siebie - od razu wiedziałam po błysku w jej oczach, że to będzie bransoletka dla niej.
A były to obłędnie cudne tybetańskie agaty. Połączyłam je z zawieszką ze stali szlachetnej typu mandala. Pod spodem ukrywa się zawieszka blaszka z moim osobistym wyznaniem dla Mamy :-)




Pomyślałam o tym, że bransoletka wygląda pięknie sama ale może też być częścią seta i tak powstała tym razem koralikowa szampania - uwierzcie, że bardzo mnie uwiodły te cudne koraliki Matubo właśnie w takim kolorze. Dodałam kapkę Toho Liliac i gotowe. Jest też perła słodkowodna szaro brązowa.




A cały set prezentuje się właśnie tak - prawda, że uroczo?


Jak uniwersalny jest to kolor, będzie widać na zdjęciu ze stylizacją. Mam nadzieję, że dzięki niemu wyobrazicie sobie jak klasycznie i elegancko możecie połączyć moją biżuterię :-) Och! no dobrze, trochę reklamy nie zaszkodzi :-)

Czysta klasyka, kwintesencja kobiecości na co dzień. 





Kolejną brązową bransoletką była ta, z drobniejszych i o innej fakturze agatów - tym razem w połączeniu ze złotem - zawieszką i małą złotą kulką - jako ozdobnik. 
Brązy są dość uniwersalne - dzięki swojej ciepłej barwie świetnie komponują się albo ze srebrem albo ze złotem właśnie. Nie wiele kolorów jest tak łatwych w łączeniu. To prosta bransoletka na co dzień, wielkość kamieni jest akurat, nie rzuca się w oczy a dyskretnie ozdabia. 




Niedawno znalazłam przepiękne, szklane koraliki w cudnym kolorze brązowo ecru, o fakturze lekko marmurkowej - za nic w świecie nie jestem w stanie odnaleźć ich fabrycznej nazwy teraz - ale muszę ją jakoś w przyszłości odgrzebać bo mam ochotę na więcej:-) Bardzo mi się spodobały :-) I myślę, że świetnie odnajdą się w różnego rodzaju dodatków - bransoletkek, naszyjników lub kolczyków. Jestem pewna, że będę z nimi jeszcze pracować.

Na razie zaklęłam je w delikatną i romantyczną formę - bransoletki :-) w złocie z delikatną, eteryczną zawieszką, różą.



Pomyślałam, też o stylizacji :-) na randkę? na spotkanie z przyjaciółmi? 
Gdziekolwiek, ma pewno będziesz czarująca:-)



Mam nadzieję, że przekonałam Was to szlachetnego brązu i udało mi się pokazać Wam jego piękno :-)


Komentarze

Popularne posty