Dziś o klasyce w pełnym tego słowa znaczeniu.

Z czym kojarzy Wam się klasyka? Tak, to nawiązanie do harmonii, proporcji, estetyki  i tradycji. Inspiracja klasyką to dokładnie nawiązanie do tego co kiedyś służyło za wzór doskonałości.

Kiedy dziś jeszcze celebrowałam ostatni wolny dzień z długiej przerwy świąteczno-noworocznej, postanowiłam powrócić do czytania jednej z moich ulubionych biografii o Coco Chanel.
To moim zdaniem bardzo fascynująca postać, odchodząc od jej niektórych wyborów i kontroweryjnych aspektów jej życiorysu - to ta właśnie kobieta miała niesamowity wpływ na modę i mentalność kobiet w XX wieku. Szybkim ruchem nożyc obcięła sukienkę dzięki czemu dziś każda z nas za swój absolutny must have uznaj swoją " małą czarną", która wisi w szafie. Czyż nie mam racji? Stworzyła imperium i jest abolutną legendą. Silna, niezależna, wspaniała. Sygnowane jej nazwiskiem perfumy Chanel N° 5 po dziś dzień otulają kobiety. Swoją drogą kiedyś nie doceniałam tego zapachu a dziś coraz bardziej się do nie niego przekonuję. Wielokwiatowa kompozycja z między innymi tajemnicznym jaśminem, różą, bergamotką i cytryną po dziś dzień kojarzy się z szykiem, elegancją czy po prostu zwykłym pięknem. A jak się pięknie rozchodzą na skórze...:-)...podobno uwielbiała je sama Marlin Monroe.

A więc same widzicie, że nie mogło być inaczej abym po nasyceniu wyobraźni o wspaniałej Chanel wybrała inne kolory do tworzenia.

Pierwsza bransoletka to Biała Fantazja - kamienie wielkości 10 mm, biała muszla. Już wiecie dlaczego Biała a dlaczego Fantazja bo do delikatnej bieli, dodałam długą, pięknie ozdabiającą dłoń zawieszkę w kolorze złota o ksztłałcie liścia. Zresztą zobaczcie same. Szalenie kobieca.


Druga brasonsletka to typowa Chanel - czarne, fasetowane onyksy w stylu Art Deco i przełamująca tę czerń biała zawieszka w złotej ramce. Stylem bardzo nawiązuje właśnie do stylu Coco Chanel. Prosta geometryczna forma. Idealna na wieczór.


Jest biel, jest czerń, jest złoto. Jest klasycznie.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty