Zachodzenie w głowę po tysiąckroć jakie w tym roku Mikołaj ma przynieść prezenty dla bliskich  ( mrużę oko w razie, gdyby moja młodzież  czytała) :-D jest dość wyczerpujące - jaki na to sposób - tak, oczywiście trzeba zrobić sobie kolejną przyjemność.Absolutnie!!

A więc? Czas już najwyższy na strojenie domu!  I tu można wykazać się niezłą fantazją, oby nie ułańską za zbytnio bo możemy przedobrzyć i okaże się że " Kevin sam w domu" Świąt nam nie uratuje a obudzimy się niestety w koszmarze Griswoldów z iluminacjami i ozdobami przy których światła Las Vegas to ledwie widoczne światełko.

I w myśl tej zasady wracając z pracy do domu zdobyłam dziś na zakupach parę drobiazgów w stylu w nawiązującym do "cottage" które będą mi tworzyć bardzo miły i przytulny nastrój przed i w czasie Świąt. Uwielbiam ten styl, kocham, moje serce bije mocno za każdym razem, gdy oglądam drobiazg w tej stylizacji.

Pierwszy z nich to sielski domek w kolorach które same w sobie tworzą przemiłą dla oka i bardzo wesołą dekorację.


Kolory tego domku natchnęły mnie do stworzenia bransoletki z moich ulubionych bladoróżowych agatów. Bransoletka nie ma zawieszki, jej ozdobą jest mix białych o fantastycznej strukturze agatów z koralikami Fire Polish w kolorze pastelowego fioletu. Przygotowałam dla Was dwa ujęcia, żeby pokazać, że wszystkie kamienie są w tym samym rozmiarze.




Po tym, mimo wszystko mocnym akcencie w dekoracji, postanowiłam trochę stonować dalsze ozdabianie i znalazłam przecudnej urody ceramiczną, białą, malutką choinkę. Przynaję się, tak się na mnie zachęcająco patrzyła z półki sklepowej, że po prostu nie mogłam jej nie kupić. Naprawdę! Wiem, wiem jest mi za to wdzięczna:-)


Dla Mamy bo Święta spędzę w rodzinnym domu, kupiłam  mikołaje i bałwanka, których zdjęcie wstawiłam poniżej.

A teraz znowu zdradzę pewien sekret, co roku moja Mama zamiast małego stroika przygotowuje miniaturową choinkę z malutkimi bombkami i ozdobami.  Tradycją już stało się, że wiszą na niej ozdoby zbierane w naszej rodzinie przez lata albo wyszukane na targach staroci przez moją Mamę - piękne, absolutnie fantastyczne, niepowtarzalne.
Takie, które na dużej choince gdzieś by zagineły w gałązkach a tu olśniewają swoją urodą. Podświetlone przez specjalnie do nich dobrane światełka.To takie sentymentalne, że na tej małej choince są dekoracje, które ja dostawałam od swoich rodziców jak byłam mała i też takie, które ja sama kupuję dla moich chłopców. No i popatrzcie na nowych lokatorów - fajni są, prawda?


Tworzenie przyjemności zakończyłam bardzo stonowaną bransoletką, oczywiście również z moich ulubionych kamieni,szarych i białych agatów, ozdobioną dwiema metalowymi przekładkami w kolorze srebra.
Bransoletka ta, ma zadanie - zrobić komuś radość - bo to prezent. 
Mam ogromną nadzieję, że się spodoba:-)


A teraz Kochani, upiekły mi się pomarańcze z cynamomen - będzie smakowicie pachnieć w czasie Świąt. 

W następnym wpisie podam Wam mój przepis na świąteczną, skórkę pomarńczy w cukrze. To jest fantastyczna pycha:-)

Komentarze

  1. Anonimowy12/10/2014

    Jej, krasnale przepiękne! Kiedyś miałam taki kożuch jak ten jegomość z prawej...Ten w środku przypomina mi Adasia, tez taki rezolutny! Z lewej: zaduma, stonowanie...no, no....kto to? Brawo, cały Alex!
    Piękne robisz te cudeńka...zazdroszczę...
    Ewka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, Krasnale-Mikołaje są fantastyczne:-) Mówisz, że widzisz w nich Adasia i Alexa - a to się chlopaki zdziwią:-)))

      Usuń
  2. Anonimowy12/12/2014

    Pomarańcze z cynamonem? Brzmi super! Zdradź przepis, koniecznie! Bransoletki cudne, naprawdę.
    Natalka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo to naprawdę super pomysł, na świąteczną dekorację, którą możemy wykonać sami. Przepis jak zrobić, zapisałam w poście powyżej:-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty