SWAROVSKI My Love...

...tak zatytułowałam jedną z tablic na moim Pinterest ( nie mam pojęcia jak to po polsku odmienić) :-)

Na początku przyznam, że specjalnie nie pasjonowałam się światem szkła kyształów Swarovskiego. Przyjrzałam mu się jednak bliżej w czasie gdy zaczęłam tworzyć biżuterię. I odkryłam, że niekiedy faktycznie jest fasynujący. Zawarta jest w nim piękna paleta barw a dzięki szlifom  światło ma pełne pole do popisu przecudnie wręcz odbijąc się w kryształach.

...Ale.kryształami zwiemy je potocznie bo to szkło przecież, szlifowane wg opatentowanego wzoru po to aby pozwolić światłu na piękny taniec z kolorami. Jest unikatowe.

Dziś na świecie Swarovski to marka mniej lub bardziej luksowa - u nas w Polsce jeszcze bardzo luksusowa w krajach bardziej rozwiniętych już nie - podejrzewam jednak, że w każdym zakątku świata ma swoje zwolenniczki. Bo to nie jest tak, że ma być erzacem na diamenty. On sam w sobie może być piękny.

Ja do Swarovskiego przekonywałam się powoli - czasami wydawał mi się zbyt błyskotliwy, za bardzo strojny, wręcz jarmarczny. Ano tak, głosiłam takie herezje - a dziś go lubię. Bo to bardzo wdzięczny materiał do pracy. Kryształy w połączeniu z innymi półfabrykatami, uwaga tylko srebrnymi - tworzą prześliczną biżuterię, bardzo kobiecą. Urokliwą - byleby tylko nie przesadzić w ekspozycji.
Bo co za dużo to niezdrowo.

Migdały Lumene Green

Migdały Green

Migdały Aqua Marine
Te kryształowe migdały powyżej, są w moich  ulubionych kolorach, często zakładam te w kolorze Aqua Marine, rozmiar kryształu to 16 mm - w sam raz. Pięknie i bardzo dyskretnie ozdabia. Ja brunetka wyglądam w nich naprawdę bosko! ;-)


A więcej o tych cudnych błyskotliwych kryształach znajdziecie tu:
ART FLAVOURS NA FACEBOOK 

Zapraszam !



Komentarze

Popularne posty